Kto dziś czyta Sienkiewicza?

Tylko prawdziwi humaniści. Ale czy tacy jeszcze istnieją? Kto ma w obecnych czasach odwagę przyznać prymat literaturze i historii nad matematyką i jej ścisłymi towarzyszkami naukowymi?

W naszej szkole znalazł się jeden śmiałek – uczeń klasy I c Maciej Walc. Zdecydował się on wziąć udział w Powiatowym Konkursie „Twórczość Henryka Sienkiewicza – wybrane utwory” organizowanym przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Przasnyszu. Przed pierwszoklasistą stanęło zadanie dla wielu awykonalne. Jakie? Ilu z jego rówieśników z trudem przebrnęło przez kolejne rozdziały „Krzyżaków”? Niejeden poległ już po kilkuminutowym starciu z lekturą. Maćka na szczęście nie przeraził fakt, że przyjdzie mu stanąć w szranki z uczniami szkół średnich.
Od kilku miesięcy z wiarą we własne siły „walczył” z bohaterami „Ogniem i mieczem”, „Potopu” i „Pana Wołodyjowskiego”. A gdy zdawało mu się już, że uporał się z literacką materią, zlecono mu przeczytanie jeszcze kilku tekstów, które pozwoliły fachowo przyjrzeć się przeczytanym uprzednio czterem powieściom historycznym noblisty. Gdyby tego było mało, obejrzeć musiał wszystkie ekranizacje owych utworów.
Bezcenna okazała się efektywna współpraca szkoły i domu. Mama Macieja cierpliwie przekazywała mu nawet w weekendy telefoniczne instrukcje opiekuna. Opłaciło się stosować do wszystkich jego wskazówek, bo w finale zmagań 2 czerwca br. po dogrywce, w której pokonał licealistę, zajął III miejsce. To wielki sukces, zważywszy na fakt, że rywalizacja była zacięta – niektórym z uczestników konkursu potrzebna była nawet pomoc medyczna. Należy również wspomnieć, iż ucznia i jego polonistę p. Michała Borkowskiego szczególnie ucieszył komentarz jury, w którym jego członkowie zwrócili uwagę na wyjątkową erudycję Maćka.
Nie ma wątpliwości, że znajomość tak ważnych dzieł z kanonu polskiej literatury bez wątpienia na zawsze wyróżni go z tłumu. Nauczyciel obawia się jedynie, by jego podopieczny nie spoczął na laurach. Jeśli młodemu intelektualiście nie zabraknie pokory, zobowiązuje się przypilnować, by nie zakopał żadnego z talentów, którymi został obdarzony przez los. Wszak humaniści umieją nie tylko mnożyć, ale i pomnażać!
NA GÓRĘ